ErgoDox Moonlander Mk1 to klawiatura, którą ostatnio miałem okazję przez weekend przetestować. Ergonomiczna, ortolinearna klawiatura dla maniaków ergonomicznego podejścia do pracy przed komputerem.

Nie korzystam z ergonomicznych rozwiązań, więc było to moje pierwsze, dłuższe podejście do tego typu produktów, więc wybaczcie, jeśli coś ważnego pominę.

Jakiś czas temu miałem okazję przetestować najdziwniejszą klawiaturę i spodobała mi się na tyle, że musiałem sporo czasu odczekać nim podzielę się wrażeniami ze światem, by być szczerym i obiektywnym – liczę, że mi się to uda.

Ergonomiczne klawiatury mają być dla naszych stawów, kości, rąk, pleców, barków, itp. bardziej zdrowe od konwencjonalnych produktów i nie da się temu zaprzeczyć. Standardowa klawiatura jest płaska, ma „na skos” klawisze, jest kompaktowa, przez co mamy nienaturalnie ułożone ręce na niej, musimy dużo po klawiaturze wędrować, a nasze barki są spięte – w końcu szeroki człowiek zawsze ma trudniej w świecie pełnym spodni XS.

Zacznijmy jednak pod początku.

ErgoDox Moonlander Mk1

ErgoDox Moonlander Mk1 jest klawiaturą mechaniczną, która z założenia ma być najbardziej ergonomiczna jak tylko to możliwe. W tym celu jest podzielona na dwa osobne moduły, połączone kablem. Jest cienka i lekka, dzięki czemu nadaje się do podróży i codziennego noszenia na trasie dom-biuro. Posiada pełne podświetlenie RGB, gdzie praktycznie każdy klawisz może posiadać inny kolor, a także posiada predefiniowane „animacje”. Jest ich całkiem sporo, od reagowania na konkretne klawisze. Różnego rodzaje fale zmieniające kolor z każdego kierunku, aż po równomierne podświetlenie lub powolne zanikanie. Mechaniczne przełączniki można wybrać w trakcie zamawiania i jest ich spora ilość od CherryMX Blue, które miałem okazję przetestować, przez wiele innych z rodziny CherryMX i Kailh.

Podzielona klawiatura

ErgoDox Moonlander Mk1 jest podzielona na dwie części i tym samym pozwala na niemal dowolne rozstawienie klawiatury na blacie biurka. Pozwala to na wygodne jej rozstawienie. Nie miałem już tak spiętych barków, a pomiędzy części klawiatury mogłem na spokojnie położyć książkę, czy tablet jako dodatkową pomoc. Obiad jak ktoś preferuje jedzenie przy klawiaturze też się zmieści.

ErgoDox Moonlander Mk1
ErgoDox Moonlander Mk1 na moim biurku, gdy tylko została podłączona

Klawisze są ułożone tak, by praktycznie każdy palec mógł mieć równomierny czas dostępu do poszczególnych klawiszy, a dłoń nie musiała latać od lewa do prawa. Tutaj też jest minus, a raczej minus na samym początku.

Klawisze w standardowej klawiaturze są po skosach, zaś w klawiaturach ortolinearnych – są po linii prostej, przez co palce idą tylko kierunki góra-dół, lewo-prawo, jednak całkowicie nie byłem do tej zmiany przygotowany i tylko to sprawiało problem, ale to tylko przez chwilę, bo im dłużej pracowałem na klawiaturze, tym bardziej doceniałem ten układ.

Dużą kwestię w przyjemności pracy odgrywały „skrzydełka”, czyli klawisze umieszczone na dodatkowych, wyginanych łopatkach w środkowej części klawiatury, przez co moje kciuki służyły już nie tylko do klikania spacji i sporadycznie innych przycisków. Dzięki temu też w przypadku dużych dłoni jak moje, nie miałem uczucia „zgniatania” części między kośćmi w dłoniach, co jest u mnie popularne, gdy muszę pracować na małych klawiaturach.

Czemu klawiatury są dla małych ludzi!?

Czasami mam wrażenie, że klawiatury projektowane są z myślą o bardzo małych osobach. Coraz popularniejsze są klawiatury małe, a na rynku brakuje klawiatur dla osób o dużych rozmiarach dłoni i innych części ciała. Tak samo w sklepie z butami, pierw idę poszukać rozmiaru, a potem z tych dwóch par wybieram te wytrzymalsze. Moonlander tutaj mi zaimponował, bo czułem się na niej swobodnie i wielkościowo była niemal idealna. Pomijam fakt, że mogłem je rozstawić pod różnymi kątami. Dzięki temu nie ma efektu zastania po dłuższym okresie czasu spędzonego na mozolnym pisaniu skryptów, aplikacji, czy recenzji klawiatury.

Aplikacja dla ErgoDox Moonlander Mk1

Czym była modyfikowalna klawiatura, bez aplikacji do modyfikacji? Tutaj twórcy klawiatury poszli z duchem czasu i pomyśleli – aplikacja na przeglądarkę! Świetna opcja, gdyż daje nam kilka przewag:

  • regularnie aktualizowana aplikacja
  • układy klawiatur „w chmurze”
  • możliwość udostępniania swoich układów innym ErgoDox’om
  • Wygodna, lekka aplikacja

I tutaj pokażę jak wygląda mój układ i aplikacja: LINK

No dobrze, wygodna modyfikacja, możliwość wydrukowania dla zapominalskich swojego układu. Po stworzeniu, generujemy plik, który już musimy uruchomić w osobnym programie (dostępnym Open Source, dla Linux, Mac i Windows). Program nam „flashuje” klawiaturę – gotowe, nowy układ na pokładzie.

Jednak nie wszystko złoto, co się świeci. Jak wynika z mojego małego opisu, jest to klawiatura niemal idealna i tutaj słowo klucz – niemal.

Niemal bym kupił i niemal pieniądze z DevPandy pozwolą mi ją zakupić o ile kiedykolwiek się pojawi jakiś sponsor. Cena 365$ + opłaty celne to nieco za duży wydatek na chwilę obecną, bym mógł pozwolić sobie na zakup. Chyba, że masz czytelniku za dużo wolnych środków, to możesz mi zrobić prezent. Drugi minus to czas dostawy, bo nie ma dystrybucji u żadnego sprzedawcy – tylko u producenta można zamówić. Ostatni minus to brak kilku układów na raz, np.: jakimś szybkim przełącznikiem. Są warstwy, ale ich ilość też jest dla mnie za mała. Czasami bym chciał wrócić do układu starego/nowego chociażby w celu szybkiego porównania. Ponowne flashowanie zabiera czas i traci się to porównanie.

Są wersje OpenSource płytek do samodzielnego złożenia. Jednak nie będę kłamać. Mam za niski poziom cierpliwości w stosunku do umiejętności manualnych.

Podsumowanie

Klawiatura ErgoDox Moonlander Mk1 to najlepsza klawiatura jaką miałem okazję wypróbować. Idealna do pracy i do grania, ergonomiczna i można ją dostosować do swoich preferencji. Super zestaw pozwalający szybko klawiaturę spakować i zabrać ze sobą powoduje, że korzystałbym w trasie, czy w pracy. Jednak na chwilę obecną jedyne co mi nie pozwoli złożyć zamówienia w sklepie producenta to cena. Moim zdaniem jest ceną uczciwą i nie żałowałbym żadnej wydanej złotówki, ale jest też ceną wysoką.

Strona producenta: https://www.zsa.io/moonlander/

Wielkie podziękowania dla Łukasza, który pożyczył mi klawiaturę i tym samym zasiał ziarno ergonomicznego podejścia do pracy. Poza tym – liczę, że w dziale Sprzętu pojawi się więcej recenzji już wkrótce 🙂

Dołącz do newslettera, by być na bieżąco!

Jeśli chcesz być na bieżąco z blogiem, otrzymywać świetne porady dot. programowania i administracji serwerami, opinie w temacie gier - dołącz do newslettera!

Raz na jakiś czas wyślę Ci informację nt. bloga, a także będę wysyłać ekskluzywne materiały techniczne!

Nie czekaj i dołącz!

Dołączając do newslettera, akceptujesz naszą politykę prywatności!